15 października odbył się Terenowy Bieg Solidarności dla uczczenia 1050 rocznicy jubileuszu chrztu Polski na dystansie 1050 metrów. Start nastąpił w słocińskim lesie gdzie jest wybudowana na prywatnym terenie kaplica wzorowana na tej z Lourdes. Niedawno został tam poświęcony krzyż postawiony dla uczczenia 1050 rocznicy Chrztu Polski. Słocina od ponad 10 lat jest dzielnicą Rzeszowa. Trasa biegu w większości biegła szlakiem czerwonym. Na tym kameralnym z założenia biegu wystartowało 29 zawodniczek i zawodników. Najmłodszy Tomasz Wadiak z Rzeszowa miał 3,5 roku, a najstarszy Jerzy Wiśniewski z Zamościa ukończył 66 lat. Po zakończeniu biegu obaj bohaterowie byli w dobrej kondycji. Zwyciężył Andrzej Cisek z Rzeszowa z czasem 04:03 reprezentujący rzeszowskie Gazele i Gepardy. Drugi był Mateusz Kuś z Słociny, z czasem 04:05, trenuje boks, a trzeci Bartosz Złamaniec z Rzeszowa z czasem 04.29, trener i piłkarz. Wśród kobiet zwyciężyła Krystyna Różańska, mieszkanka naszej dzielnicy Słociny z czasem 06.44, drugie Kinga Rzeszutek z Rzeszowa z czasem 07.11. Trzecie miejsce niespodziewanie zajęła 8 letnia Adrianna Winiarska z Rzeszowa z czasem 08.11, która wyprzedziła swoja siostrę bliźniaczkę i kilka starszych od siebie pań. Pomimo, że dystans był krótki w biegu uczestniczyło czterech maratończyków, którzy zapragnęli wziąć udział w biegu Solidarności i uczcić tak zacną rocznicę. Sami często biegają po Słocińskim lesie, to i ścieżki nie są im obce. Oprócz wspomnianych miejscowości pozostali biegacze wywodzili się z następujących miejscowości: Chmielnika, Niedźwiady, Będzina czy stolicy bocianów Stubna.
Wspomniany bieg był sprawdzianem czy jest zapotrzebowanie na tego typu biegi. Odpowiedz była zgodna. Tak. Jest zapotrzebowanie, tylko dłuższy dystans.
Do tego można dodać celną filozofię jednego z uczestników biegu: kiedy niebo jest pochmurne, dni staja się coraz krótsze, wieją wiatry, zaczyna nas ogarniać jesienny smutek i przygnębienie, tzn., że czas na rekreację i sport. Trza zejść z kanapy i ruszyć do przodu.